Nie jestem lekarzem. Uczyłam się boreliozy na własnych błedach. Twój przypadek może być inny.

UWAGA! Treści zamieszczane na blogu mają charakter wyłącznie informacyjny. Mają na celu ewentualną pomoc w diagnozie i informowanie o zagrożeniu wynikającym z lekceważenia diagnostyki. Nie zastępują konsultacji z lekarzem i nie mogą być podstawą do stosowania jakichkolwiek środków farmaceutycznych ani form terapii. Wszelkie wasze decyzje dotyczące leczenia należy skonsultować z lekarzem. Dane tutaj zamieszczane są wyłącznie informacjami z doświadczenia mojego oraz osób, które także zmagają się z tą chorobą, dlatego nie ponosimy odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji tutaj zawartych.

środa, 2 kwietnia 2014

Chwila zawieszenia

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Od jakiegoś czasu nic nowego się tutaj nie pojawia i uznałam, że kilka słów wyjaśnienia się należy.

Jeżeli ktoś chciałby już wiedzieć o metodach leczenia boreliozy, ćwiczeniach, diecie, potrzebował wsparcia czy też miał chęć porozmawiać ze mną o tej chorobie i o tym jak ma sobie radzić piszcie na boreliozowa@gmail.com Odpiszę na każdą wiadomość. 

Kilka zdań wyjaśnienia i informacji o mojej obecnej sytuacji.



Od początku stycznia mam nowe diagnozy, które według lekarzy są odpowiedzią mojego organizmu na przewlekłą boreliozę. Czekam na dwa rezonanse magnetyczne m. in. MRI przysadki mózgowej oraz MRI stawów krzyżowo-biodrowych.  Badanie EEG wyszło dość niepokojąco.
Prawdę mówiąc od stycznia nie mam chwili wytchnienia bo ciągle lekarze, szkoła, szpitale i naprawdę mnóstwo problemów z tym wszystkim związanych. Notorycznie spotykam się z oskarżaniem mnie o kłamstwa dotyczące mojego stanu zdrowia bo przecież" to niemożliwe, że tak młoda osoba z jednej choroby w drugą i z drugiej w trzecią" czy też uważanie, że dobrze mi z tą całą sytuacją i wygodniej jest się ciągle wymawiać chorobą. Od stycznia przytłaczają mnie problemy moje jak i bliskich mi osób. Prawie każdy z  "boreliozowców" dzwoni i mówi, że ma nawrót choroby i to w stanie zaawansowanym. Ja także jestem już po drugiej dawce ceftriaxonu dożylnie 28 dni i organizm przestał reagować m. in.  na inne antybiotyki podczas anginy, której nie mogę wyleczyć. Utrudnienia związane z moja końcówką edukacji i egzaminami oraz przykrości, których dostarczają mi ludzie z którymi mam kontakt nie ułatwiają tej sytuacji. Nerwy i stres doprowadzają do dość poważnych problemów z moim zdrowiem. Ciągłe sprzeczności i nowości w dziedzinie boreliozy sprawiają, że naprawdę potrzebuję odpocząć od tego natłoku informacji. Prawda jest taka, że jestem zmęczona tym permanentnym stanem chorobowym i tematami boreliozy.  Dajcie mi jeszcze czas do końca miesiąca, a wrócę  do pisania o wszystkich najważniejszych sprawach, o których obiecałam was poinformować. Sprawa boreliozy będzie mi zawsze bliska i obiecałam sobie i innym boreliozowym, że zrobię co się da by uświadomić ludzi o tym jak poważną chorobą jest Borellia i jak poważne konsekwencje wynikają z lekceważenia kleszczy czy tez innych ugryzień.  
Mimo zmęczenia tym tematem nadal chętnie udzielę informacji dotyczącej "borelki" bo wasze zdrowie jest zdecydowanie ważniejsze od mojego zmęczenia więc piszcie śmiało. :)







Życzę wszystkim zdrowia i dużo optymizmu ! :)

3 komentarze:

  1. to straszne, co przechodzisz, czytałam bloga dziewczyny, która leczy się z neuroboreliozy - to niewyobrażalne, co musicie przezywać, może tam zerknij: http://dryfujac-z-lyme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Borelioza to jedna z najczęściej bagatelizowanych chorób w naszym kraju, a nie da się ukryć, że roznosi się coraz szybciej! Jest to oczywiście ogromny problem, ale nie da się ukryć, że świadomość ludzi rośnie. Fajna jest borelioza diagnostyka szczegółowa, jeśli ją zrobisz - będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem na początku drogi,zaczynam leczenie " Rozszerzonym Protokołem Buhnera" i rożnymi suplementami pod kontrolą
    zaufanego lekarza.Napiszę za jakiś czas o efektach leczenia.Pozdrawiam chorych.Życzę pomyślnych efektów kuracji

    OdpowiedzUsuń